W sumie był lepszy niż "Och Karol 2", który leciał w ten sam dzień.
Ja niestety wybrałem wczoraj to arcydzieło i kiedy główna bohaterka wbiegła do kościoła uciekając przed złoczyńcą i chwyciła rękę "figury woskowej", która została jej w ręku - nie wytrzymałem i zasnąłem z premedytacją...
Horrorem bym tego nie nazwał ale oglądało się całkiem przyjemnie, bo byłem ciekaw co w tym głupim scenariuszu się dalej wydarzy.
Słaby film ale obejrzeć można.